czwartek, 16 maja 2013

Too Spicy - We Might Be Broke...

Na początek kilka słów na temat naszego dzisiejszego bohatera. Too Spicy to młody, bo istniejący raptem 3 lata, zespół pochodzący z South Shields w północno-wschodniej Anglii. W grudniu 2011 r. wydali swoją debiutancką epkę. Jutro premiera drugiej epki, „We Might Be Broke...”, która - podobnie jak debiutancki materiał - ukaże się dzięki North East Recordings.


Na „We Might Be Broke...” znalazło się 5 utworów, będących mieszanką reggae, ska, dubu i punk rocka, aczkolwiek tego ostatniego jest tu niewiele. Rzekłbym, iż punkowe echa da się usłyszeć tylko w niektórych partiach gitary oraz w sposobie śpiewania Zaka Boyda. Fundamentem w twórczości Too Spicy jest reggae i ska, to akurat nie podlega żadnej dyskusji. 


Oprócz Zaka w zespole grają Quinny (bas), Jake Gauntley (perkusja), Dan Bates (gitara) i Kelly Ambrosini (organy i dęciaki – jakie, to już musicie sami wychwycić). Miejscami da się usłyszeć dubowe efekty, ale na szczęście w rozsądnej ilości. Dęciaki, mimo iż nader skromnie reprezentowane, zaznaczają swoją obecność, co cieszy. Warto jeszcze wspomnieć o wokalu Zaka (grającym także na melodyce), a właściwie o sposobie śpiewania. Czasem wyrzuca z siebie słowa wręcz z prędkością karabinu maszynowego i - o dziwo - dobrze to brzmi, wszystko bardzo dobrze współgra ze sobą.

Jeśli lubicie zespoły grające w średnim tempie, nie bojące się subtelnych wycieczek w inne muzyczne rejony, to zapewne spodoba wam się nowa epka Too Spicy. Jeśli natomiast jesteście ortodoksami żyjący li tylko muzyką nagraną  ileś tam dekad temu (wszak obecnie to już nie grają, tak jak kiedyś itd.) to pozostaje wam... wymyślić wehikuł czasu. Życzę miłej podróży. Reszcie natomiast - miłego słuchania.    

CD będzie można kupić na bigcartel.com oraz na koncertach, epkę w formacie cyfrowym będzie można kupić na bandcamp zespołu.

Na koniec dwie piosenki (w wersji demo), które znalazły się na nowej epce.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz