The Delegators to brytyjski zespół grający ska, rocksteady i early reggae z nutką motownskiego soulu. Został założony w 2008 r. w Londynie i ma na koncie kilka singli, epkę oraz album "All Aboard, wydany niespełna miesiąc temu. W czerwcu tego roku nakładem BandaSka Records, nowego europejskiego labelu - o którym trochę więcej za chwilę - ukazał się siedmiocalowy singiel tego zespołu. Singiel, który bez wątpienia można uznać za jedno z najlepszych wydawnictw ska w tym roku!
Na stronie A zamieszczono "Minus One", na stronie B natomiast "I Didn't Mean To Break Your Heart". Ten pierwszy numer został napisany przez gitarzystę Adama Booty'ego pospołu z wokalistką Janet Kumah, drugi jest dziełem całego zespołu, w skład którego oprócz wymienionych wcześniej, wchodzą także perkusista Arthur Béranger, basista Ramy Eissa oraz grający na saksofonie Leon Vince.
Gdybym chciał wyróżnić jedną z tych piosenek, to miałbym nie lada zagwozdkę, jednak chyba (wszystko zależy od nastroju w danej chwili) zdecydowałbym się na "I Didn't Mean To Break Your Heart" - cenię ten utwór chociażby za instrumentalne otwarcie i te męskie chórki. Żeby nie było, także "Minus One" słucha się z przyjemnością. Do klasycznego dźwięku, odwołującego się do najlepszych lat, dołóżmy znakomity, na wskroś soulowy głos Janet Kumah i otrzymamy miksturę, która powinna w mig zapełnić parkiet. Jeśli ktoś jeszcze nie jest fanem mariażu ska z soulem, to po przesłuchaniu rzeczonej siódemki powinien się do niego szybko przekonać.
"Minus One" nawet w wersji akustycznej brzmi dobrze, a przyznać muszę, że nie jestem zbyt wielkim entuzjastą akustycznego grania.
Jeśli miałbym wybrać najlepszy kobiecy wokal wśród młodych (a przynajmniej nie zaliczających się do artystów tak wiekowych, jak Doreen Shaffer) zespołów, to bez wątpienia na podium uplasowałaby się właśnie Janet Kumah. Ta kobieta ma dynamit w głosie. Teraz pozostaje czekać na jakiś koncert.
Singlem tym swą działalność zainaugurowała wytwórnia BandaSka Records, w 100% niezależny label rodem z Nitry. Cóż jednak skłoniło założyciela tegoż wydawnictwa - do tej pory selektora w BandaSka Sound System - do wydania na początek właśnie The Delegators? W 2010 r. Kabir Bedi (założyciel BSR) zobaczył Delegatorsów na hiszpańskim festiwalu Rude Cat, był pod takim wrażeniem, że postanowił poszukać w internecie ich winyli, by móc grać z nich na imprezach. Nic nie znalazł, więc napisał do zespołu, że chciałby wydać ich singiel. Zespół, owszem, odpowiedział, ale dopiero po 2 latach. Kabir Bedi założony cel osiągnął, efektem jest opisywana siódemka. DIY pełną gębą!
Singlem tym swą działalność zainaugurowała wytwórnia BandaSka Records, w 100% niezależny label rodem z Nitry. Cóż jednak skłoniło założyciela tegoż wydawnictwa - do tej pory selektora w BandaSka Sound System - do wydania na początek właśnie The Delegators? W 2010 r. Kabir Bedi (założyciel BSR) zobaczył Delegatorsów na hiszpańskim festiwalu Rude Cat, był pod takim wrażeniem, że postanowił poszukać w internecie ich winyli, by móc grać z nich na imprezach. Nic nie znalazł, więc napisał do zespołu, że chciałby wydać ich singiel. Zespół, owszem, odpowiedział, ale dopiero po 2 latach. Kabir Bedi założony cel osiągnął, efektem jest opisywana siódemka. DIY pełną gębą!
BandaSka to oczywiście niejedyny przykład miniwydawnictw skoncentrowanych na muzyce jamajskiej, dość wspomnieć chociażby francuski Red Head Man (Jewels Recordings) czy hiszpański Golden Singles Records - każdy fan ska lub innej jamajszczyzny powinien zainteresować się ich działalnością.
The Delegators "Minus One" b/w "I Didn't Mean To Break Your Heart"
BS 001 - 7" - limited edition (500 copies) Recenzję można przeczytać także na
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz