wtorek, 7 sierpnia 2012

3.08.2010 - ON2B, Inkwizycja - Ruda Śląska

Pierwszą minirelacją, która pojawi się na tym blogu, będzie relacja z koncertu Inkwizycji i ON2B w Rudzie Śląskiej. Koncert odbył się w Autonomicznym Domu Kultury B(E)rz@. Berza to skłot istniejący od ponad 2 lat (23 marca obchodził swoje drugie urodziny). Była to moja pierwsza wizyta w tym miejscu, ale na pewno nie ostatnia. Moja przygoda ze skłotami ogranicza się tylko do kilku koncertów w częstochowskiej ElektroMadonnie, tak więc de facto nie wiedziałem jakich warunków się spodziewać. Na szczęście okazało się, że jest lepiej niż przypuszczałem. Całość wygląda bardziej na klub niż skłot - jest i bar, i sala koncertowa całkiem niezłych rozmiarów (bywałem w komercyjnych klubach, gdzie sala koncertowa była przynajmniej o połowę mniejsza, ot choćby nieistniejący już Nietoperz w Sosnowcu). Jak przystało na gig last minute tłumów nie było. Cóż, oprócz dość średniej promocji, zawiniły głównie wakacje - nic dziwnego, wszak ludzie wolą pojechać na polskie lub zagraniczne festiwale, najlepiej nad wodą, niż przejść się do klubu.



Koncert zaczął się z 30-minutowym poślizgiem. O 21 na scenę wyszli ON2B, czyli Or Not To Be - projekt postaci znanych na scenie hc punkowej - Arka Bąka z Profanacji oraz Arka Bąka z Adwentu. Plus na perkusji "Bonzo", grający w Profanacji w latach 2002-2011 (mała aktualizacja: w chwili pisania tego posta na facebooku zespołu pojawiła się taka informacja: "Z ON2B odszedł dotychczasowy perkusista, Kazimierz "Bonzo" Dudek").

W maju, nakładem pyskowickiego wydawnictwa Zima Records, ukazała się debiutancka płyta ON2B.


Przed koncertem słyszałem tylko promomix, który nie zrobił na mnie zbyt dużego wrażenia. Na szczęście na żywo zespół radzi sobie znakomicie. Na pewno robi lepsze wrażenie niż Profanacja (Adwentu w akcji nie widziałem), którą miałem okazję widzieć 2 razy. Ich koncert podobał mi się tylko wtedy, gdy - przez krótki czas, bodaj niecały rok - na wokalu była kobieta, Katarzyna Chrószcz-Dzierżęga.

Mimo dobrego koncertu, po występie Profanacji pozostał pewien absmak. Chodzi mianowicie o zapowiedź utworu "Mały fa", w której to Arek Bąk z Adwentu porównał osoby opowiadające kawały o żydach, mówiących "ty pedale" lub "niezła dupa" do... faszystów. Czyżby najgorszy typ "zaangażowanego działacza"?

Druga kapela to krakowska Inkwizycja, na której czele od 1989 r. stoi Dariusz "Ex Pert" Eckert. Zespól ma na koncie 2 albumy: "Na własne podobieństwo" (było kilka wydań, najbardziej znane to chyba te, które ukazało się na winylu nakładem wytwórni Nikt Nic Nie Wie) i "Stare fotografie" z 2002 r. Inkwizycja nie brała jeńców, zagrała taka jak powinna zagrać kapela hc punkowa. Czekałem zwłaszcza na kawałek "Stwórcy" i - pod koniec gigu - się doczekałem.


Polecam na żywo.

Na koniec, tuż przed końcem setu Inkwizycji, wynikła mała awantura. No, może awantura to zbyt mocne słowo - sprzeczka między wokalistą pewnej młodej kapeli hardcore'owej, a znanym śląskim - w dość już zaawansowanym, jak na punk rocka - załogantem. O co poszło? O coś, o co moim zdaniem na koncercie hc nikt nie powinien się czepiać - o zbyt wysoko uniesione nogi i kopnięcie kogoś, w tym akurat przypadku dziewczyny rzeczonego wokalisty. Odkąd pamiętam mówiono, że jeśli ktoś przychodzi na hc gig )zresztą nie tylko hc, ale każdy, gdzie zabawa nie ogranicza się do hipisowskich podskoków) i idzie pod scenę to musi się liczyć z kopniakiem lub ciosem jakąś część ciała. W końcu już nieraz, przy porządnym moshu, komuś złamano nos lub rękę. Dziwi tylko interwencja Ex Perta, który zaliczył już niejeden koncert. A może to po prostu zwykła niechęć między "inkwizytorem" a zbyt dobrze się bawiącym "dziadkiem"? Któż to wie.   


Zdecydowanie bardziej wolę podejście zaprezentowane przez Castet w piosence "My rycerze pogo", oczywiście pomijając czającą się tam ironię, bo czort jeden wie, czy Fakir śpiewał na serio:

Gdy dostanę w moshu z glana
To impreza jest udana.
Gdy dostanę z adidasa
To impreza pierwsza klasa

Bardzo fajnie dostać z buta

Jeszcze lepiej być oplutym

Bardzo lubię z łokcia dostać

Gdy pod sceną chcę se postać
Gdy mi ktoś wyleje piwo
To naprawdę jest mi miło

Kiedy mokre mam ubranie

Wtedy jestem w błogim stanie

To punkowa jest impreza

Dla sofciarzy miejsca nie ma! 


ON2B + Inkwizycja @ Berza (Ruda Śląska)

--

Na blogu SZEPT GETTA pojawiły się zdjęcia z gigu. Kilka z nich










więcej TUTAJ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz