środa, 20 lutego 2013

The Talks - West Sinister

The Talks to zespół założony w 2006 r. w Kingston upon Hull (potocz nie zwanym Hull) w Wielkiej Brytanii. Trzon zespołu stanowią cztery osoby: Patrick Pretorius (wokal, gitara, saksofon), Jody Moore (wokal, gitara, klawisze), Iain Allen (bas) oraz Richard "Titch" Lovelock (perkusja). Czasem z zespołem grają także Wayne Willis (klawisze, trąbka), Hekima Asilia (wokal), Will Chalk (trąbka) i Skank (puzon).


The Talks gra ska/reggae, sami piszą o sobie "Dub Ska rockers". Ich debiutem fonograficznym był singiel "Picture This" z 2008 r. W 2011 r. ukazał się debiutancki album grupy, "Live Now, Pay Later!". W tym samym roku wydali także singiel "Can Stand The Rain / Why did you bring it up". Rok później natomiast wypuścili kolejny singiel - "Can Stand The Rain", z gościnnym udziałem Neville'a Staple'a, wokalisty The Specials i Special Beat, obecnie frontmana The Neville Staple Band.



Także i na ten rok The Talks przygotował coś nowego. 4 marca premierę będzie miał singiel "Friday Night" (dostępny tylko w formacie cyfrowym), będzie on zwiastował epkę "West Sinister", która ukaże się tydzień później. Wydawcą obydwu jest All Our Own Records, firma założona przez zespół.



Na epce znajdzie się 5 utworów: "Life in Colour", "Modern Sub-Urban Life", "Politricks", znany z zeszłego roku "Can Stand The Rain" z byłym wokalistą The Specials oraz - oczywiście - "Friday Night".




Moim ulubionym utworem w ich wykonaniu jest wspomniany już kilkukrotnie "Can Stand The Rain" i to niekoniecznie w wersji z Neville'em, którego udział w samej piosence jest właściwie symboliczny. No ale liczy się sam fakt jego udziału, wszak jest on żywą legendą ska, a nierozerwalnie związana z nim marka pt. The Specials jest idealnym sposobem na wypromowanie się. 

Mam wrażenie, że The Talks chciałby ciągnąć dwie sroki za ogon - grać i ska, i muzykę rockową ("rockers" do czegoś zobowiązuje). W efekcie usłyszeć można taką sobie mieszankę muzyki gitarowej ze ska. Już to, co zaprezentowali na debiutanckim albumie, nie przypadło mi do gustu. Później na singlach było tylko lepiej. Do tego naprawdę bardzo dobra interpretacja "Skinhead Moonstomp" na benefitowej kompilacji "Specialized: a Modern Take On Specials Classics" wydanej w zeszłym roku.
  
Na a teraz "West Sinister"... Jest nieźle, bo i gitary jakby mniej, za to częściej słychać klawisze. Do tego gdzieniegdzie dubowe smaczki. Gdyby tylko trochę zwolnili, chociaż odrobinę. Pewnie nie będę zbyt często wracał do tej epki. Owszem, można posłuchać od czasu do czasu, ale żeby namiętnie się w tym zasłuchiwać? Tyle jest wręcz wybitnych zespołów, że szkoda na to życia. 

Chętnie natomiast zobaczyłbym Brytyjczyków na koncercie, może wtedy zyskaliby w moich oczach.    

The Talks naprawdę ma potencjał i potrafi zagrać ska (vide "Skinhead Monnstomp"). Tylko, czy w ogóle chce? Oto jest pytanie. Tak czy siak, nawet najsłabsze piosenki The Talks brzmią lepiej niż "wytwory" niejednej kapeli, która myśli że gra ska, a de facto urządza sobie wyścig, kto szybciej skończy lub też gra dziwaczną hybrydę punk rocka z muzyką jamajską, gdzie ta ostatnia ogranicza się do pijackiego skandowania "ska, ska, ska".

Na koniec coś dla użytkowników Spotify, serwisu streamingowgo od kilku dni dostępnego także w naszym kraju. Słuchając muzyki swoich ulubionych wykonawców, wspierasz ich finansowo. Każde przesłuchanie piosenki = kasa dla zespołu. Dobre rozwiązanie!

Wystarczy pobrać program, zarejestrować się i słuchać, słuchać, słuchać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz