niedziela, 10 listopada 2013

WYWIAD: Bobby Sixkiller (Francja)

Zapraszam do przeczytania kolejnego, już trzeciego, wywiadu z pierwszego numeru "RudeMaker Ska Zine". Tym razem z reprezentantami NCY Soul City Rockers, czyli zespołem BOBBY SIXKILLER. Na pytania FJ odpowiadał Boris, basista kapeli. 

Na początek, stuprocentowy standard – jak się zaczęła wasza historia i jak na obecną chwilę wygląda skład?

Wszystko zaczęło się w 2008 r., od czterech muzyków. Parę miesięcy później było nas pięciu. Skład się nie zmienił. Więc tak: Mick na gitarze i wokalu, Ben na klawiszach oraz chórki, Laurent - druga gitara i chórki, potem Gui na perkusji, no i ja – Boris, na basie. No, a od zeszłego roku mamy swoich handlarzy, Vala i Cimera.




Jako że ska nie jest szczególnie eksponowane w mediach, to co robicie poza graniem muzyki?

Oczywiście, muzyka nie jest czymś z czego żyjemy. Wszyscy skończyliśmy albo kończymy studia, więc pracujemy albo jesteśmy bezrobotni. Generalnie zależy od chwili, tylko jeden z nas ma stałą pracę. Nie jest to najlepsza sytuacja, gdyż ciężko skrzyknąć wszystkich w jednym momencie, to czy uda się koncert, pojedzie w trasę, czy też wejdzie do studia. Nie możesz prosić o wakacje, gdy jesteś podpisany pod kontraktem.

Jakie są wasze inspiracje? Czy można uznać amerykańskich Untouchables za jeden z "tych" zespołów? Mam na myśli to, że byli jednymi z pierwszych łączących soul ze ska. 

Naturalnie, wiele rzeczy nas inspiruje. Jesteśmy piątką ludzi i każdy z nas słucha trochę innej muzyki. Jedynie okres lat 60. i 70. nas łączy. Untouchables są zajebiści, ale jeśli mielibyśmy wybrać jedną kapelę ze Stanów, to myślę, że byliby to The Aggrolites. Myślę, że za wszystkich mogę powiedzieć: głównie jamajszczyzna do lat 70., 2-tone, Motown i wykonawcy związani z ruchem northern soulowym w Anglii, pierwszy funk, trochę surfu...



Na waszej stronie – www.bobbysixkiller.fr – można ściągnąć wasz album „Lonely Road”, epkę i split z Branlarians. Jak wszyscy wiedzą, to początki są trudne, a już szczególnie te z nagrywaniem materiału (studio, pieniądze itd.). Skąd więc, biorąc pod uwagę koszt i trudności z tym związane, wziął się pomysł na podzielenie się swoją twórczością?

Tak, to prawda, że ciężko dzisiaj cokolwiek wydać. Epka i split są już wyprzedane (może coś jeszcze znajdziesz w jakichś sklepach wysyłkowych), więc było to dość oczywiste, żeby je udostępnić w internecie. A jeśli idzie o LP, to czekaliśmy rok (swoją drogą, jeszcze nie jest wyprzedany, brać póki jest!). Wiesz co, my ściągamy muzykę jak każdy, nie jesteśmy na tyle bogaci, żeby kupić wszystko, co nam się podoba. Nie mam pewności, czy to wpływa na sprzedaż płyt takich nie utrzymujących się z grania kapel. Czasem kupuję płyty, które już mam w postaci mp3, ponieważ mi się podobają i chcę wesprzeć ten zespół. Myślę, że wielu robi podobnie. Albo nie, już wiem! Chodzi o to, żeby nasza muzyka dotarła do jak największej grupy ludzi.


free download

Kto was słucha we Francji? Macie jakiś "target"?

Nie mamy specjalnie wytypowanych słuchaczy. Wielu różniących się od siebie ludzi lubi naszą muzykę, i dobrze. Biorąc pod uwagę to, co gramy, to często widzimy skinów, modsów, pankowców, rude boys.... Tylko gnoje nie są mile widziani (faszyści i ich kumple), ale nie mieliśmy nigdy z nimi problemów.


Graliście na francuskich festiwalach Spirit of 69 i Dance Ska La. Co możecie o nich powiedzieć? Jakie wrażenia? 

Graliśmy na Dance Ska La po raz drugi, trzy lata po pierwszej okazji, ale tym razem na głównej scenie, i było całkiem spoko. Te dwa festiwale są naprawdę świetne i pozwalają zobaczyć kapele, które nie są często obecne we Francji. Ale to dość daleko od Polski (nie dość, że na zachód, to jeszcze na południe). W zasadzie są to największe tego typu festiwale w kraju. Francja to nie najlepszy grunt pod ska i reggae, większe sceny są w Niemczech czy Hiszpanii.

Mieliście też okazję grać z dobrze znanymi wykonawcami (m.in. Mr. Symarip, The Upsessions, Moon Invaders, 8°6 Crew). Który koncert uważacie za najlepszy albo który zostanie najdłużej w waszej pamięci?

Nie uważam, że mamy jakieś zajebiste koncerty, ale najlepsze są te w małych i brudnych miejscach, w których jesteś w naprawdę dobrym kontakcie z widownią. Lubimy większe sceny, gdyż jest tam lepsza jakość dźwięku i światła, ale nie jest się tam wtedy tak blisko publiki. No i to zawsze przyjemność, gdy gra się z kimś dobrze znanym i lubianym. Nasz pierwszy koncert był z 8°6 Crew i od tamtej pory od czasu do czasu się spotykamy. Się zakumplowaliśmy po prostu. Myślę więc, że najlepszy jest ten pierwszy, o ile się tego naprawdę chce.

Co możecie powiedzieć o francuskiej scenie? Możesz zarekomendować jakieś mniej znane francuskie kapele?

Mamy kilka naprawdę dobrych zespołów, takich jak wcześniej wspomniane 8°6 Crew, czy też Two Tone Club, Moon Hop. A z młodszych stażem to warto poznać 65 mines street, The Branlarians, The Groovin’ Jailers z północy, The Sarah Connors (Paryż), The Run (też stolica), Old Dodge Fellows (Lille). Przepraszam, jeśli kogoś pominąłem!

free download


Mieliście propozycje, żeby grać "za wodą" albo bardziej na wschód?

Jesteśmy w kontakcie z Groverem i mamy w planie Easter Ska Jam w Niemczech (5 koncertów) w marcu. Rok temu też byliśmy
w Niemczech, a ponadto na Słowacji i w Czechach, podczas wiosennej trasy. Graliśmy raz w Koszycach, to chyba najbliżej Polski. Jeżeli znowu nas zawieje na wschód, to mam nadzieję, że udałoby się zagrać w Polsce. Chcielibyśmy, no ale nie jest łatwo, gdyż każdy ma swoje zajęcia. Ale jakby się udało, to byłoby naprawdę fajnie. 

Jakie plany na przyszłość?

Easter Ska Jam, gdzie gramy jako my, ale też jako zespół z Kingiem Hammondem. Poświęcimy trochę czasu na nowy album, będziemy grali tyle koncertów, ile tylko będziemy mogli, no i po prostu będziemy bawić się dalej!


free download

Chcielibyście coś przekazać czytelnikom?

Wpadnijcie na bobbysixkiller.fr, żeby posłuchać naszej muzyki, na nasze fb, żeby wiedzieć, co i jak, no i miejmy nadzieję, że pewnego dnia spotkamy się w Polsce. Dzięki za zainteresowanie. Pozdrawiam!

Dzięki za wywiad!



BOBBY SIXKILLER w sieci:


Wywiad można przeczytać także na

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz